piątek, 14 marca 2008
Shining - V - Halmstad (Niklas angĺende Niklas)
Siedzę właśnie i przesłuchuję najnowszą płytę szwedzkiego zespołu Shining. ,,V - Halmstad (Niklas angĺende Niklas)" bo o niej mowa to jak dla mnie najlepsza płyta nurtu depresyjnego black metalu obok nowego dzieła Xasthur. Jest to piąty pełnometrażowy album zespołu i jak dla mnie najlepszy chodź inne są również świetne. Ciężko jest słowami opisać jakie uczucie wywiera na słuchaczu ta płyta. Po prostu czujemy te dźwięki całym sobą zanurzając się w wykreowany przez zespól chory i depresyjny klimat. Miejscami słyszmy partie mówione tak jak an początku pierwszego utworu. Innym razem płacz kobiety album ten pełen jest takich tajemniczych dźwięków. Praca gitar i perkusji jest bardzo dobra ciężkie często wolne riffy wprowadzają nas w trans. A wokal Kvarfortha jest bardzo specyficzny doskonale pasujący do klimatu tej płyty. Teksty śpiewane są w języku szwedzkim. Z utworów bije aura rozpaczy i bólu, który czuć na własnej skórze. Zresztą sama okładka płyty wprowadza nas w klimat tego co nas czeka kobieta z pistoletem w ustach, a wszystko utrzymane w bardzo mrocznej tonacji.Jedna z najlepszych okładek jakie widziałem. Utwory tu są bardzo rozbudowane praktycznie wszystkie trwają powyżej 6 minut. Mamy też krótki utwór z lecącym w tle motywem z muzyki Beethovena wraz z pomrukami i szeptami wokalisty daje to niesamowity klimat. Bardzo podobają mi się te dłuższe partie gitarowe często akustyczne i chore powykrzywiane dźwięki. Wydawać by się mogło ze skoro płyta ma być taka mroczna to zastaniemy tu wolne ciągnące się utwory. Wręcz przeciwnie często pośród wolniejszych riffów utwór potrafi gwałtowniej przyspieszyć wraz w wzrastającą agresywnością wokalu by za chwile znów przejść w wolne melancholijne dźwięki. Płyta dopracowana jest w najmniejszym szczególe słychać tu także inne instrumenty jak skrzypce czy fortepian nadające utworom smaku. Płyta trwa dokładnie 42 minuty 33 sekundy przez które ani chwile nie poczujemy znużenia. Ma ona również to do siebie ze słuchając ją wielokrotnie za każdym razem odkryjemy nowe dźwięki, które wcześniej przeoczyliśmy ja słucham ją od dłuższego czasu i wcale mnie nie nudzi. W tej chwili siedząc wieczorem ze słuchawkami w uszach i z sączącymi się do mej głowy dźwiękami V - Halmstad czuje naprawdę klimat tej płyty i jej piękno.
Lista utworów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz